Czas wakacyjny może skłonić niektórych hotelarzy do rozmyślań nad tym, jak stworzyć miejsce przyjazne dla dzieci. W końcu wiele rodzin decyduje się na wakacje w towarzystwie swoich pociech. Jak przystosować hotel, by mógł on zapewnić maluchom odpowiedni standard?
Żadna zabawa nie udaje się tak, jak ta na świeżym powietrzu. Warto o tym pomyśleć, jeśli wokół hotelu dysponujemy nieco większym terenem. Wygospodarujmy część powierzchni na plac zabaw. Zadbajmy o właściwe amortyzujące podłoże, a także o ławki dla rodziców. Dobrze, gdyby wokół pojawiła się roślinność. Urozmaici krajobraz, a także zaoferuje cień.
Warto zwrócić uwagę na wyposażenie pokoi. Jeśli chcemy maksymalnie podnieść komfort użytkowania z tych pomieszczeń, możemy postarać się, by nie zabrakło w nich takich rzeczy jak kilka zapasowych pampersów, wanienka do kąpieli, nocnik, nakładki na misę WC, podgrzewacz do butelek czy krzesełka do karmienia. Dobrze, by w środku znalazły się także łóżeczka bądź specjalne dostawki hotelowe. Oczywiście najlepszą sytuacją będzie ta, gdy łazienka będzie znajdować się w pokoju.
Dzieci mogą okazać się wyjątkowymi niejadkami – zwłaszcza w podróży, w nowym otoczeniu, którego nie znają. Dlatego powinniśmy zadbać o to, by serwowane jedzenie było nie tylko smaczne, ale także zachęcająco wyglądało. Smacznie, pożywnie i kolorowo – te trzy hasła powinny przyświecać każdej kuchni! Warto dać dziecku wybór. Stół szwedzki to dobre wyjście, które zapewnia różnorodność.
Jednym z prekursorów wśród hotelarzy, którzy postanowili zadbać o komfort dzieci, pojawiających się w ośrodku wypoczynkowym wraz z rodzicami, był Austriak Siggi Neuschitzer. Jego celem było stworzenie przyjaznej przestrzeni pełnej dynamizmu, rozrywki i bezpieczeństwa. Dlatego w przejętym hotelu zorganizował basen, tor saneczkowy, kursy nauki na nartach, a nawet SPA dla maluchów. Od tamtej pory wielu stawia sobie go za wzór i czerpie inspiracje z jego pomysłów.